Długo trwały prace nad przygotowanim odpowiedniego projektu baneru, który w końcu zawisł na naszej hali, i to jak zawisł ! Pełny profesjonalizm Panowie !!!

 

 

 Korzystając z łaskawej jesiennej aury "górka" "rwie" z robotami niesamowicie. Zgodnie z zasadą: co możesz zrobić jutro - zrób przedwczoraj.

 

 

 Jak trudna i niebezpieczna jest praca Mosirowca przekonaliśmy się ostatnio na Halowym Turnieju Piłki Nożnej. Zresztą zobaczcie sami...

 

 

 Meczem koszykówki pomiędzy "górką" a "dołem" rozpoczęliśmy dzieje sportowe radzionkowskiej hali (pomińmy milczeniem kto wygrał). Dokładnie rok później spotkaliśmy się aby na sportowo obchodzić "roczek" naszej hali. Tym razem sportowe boje pomiedzy "górką" a "dołem" odbyły się na wyjeździe. Rozegraliśmy pasjonujacy pojedynek w kręgle. Jak zawsze emocji i zaangażowania nie zabrakło. Lepsi byli górą ! Trwają przygotowania do kolejnego pojedynku, tym razem w szachach wielkowymiarowych. "Górka" już trenuje na zgrupowaniu wysokogórskim na Księżej Górze. Powodzenia

 

 Padł rekord Ginesa w wieszaniu "firanek" (przeciwsłonecznych) na wysokości. Dokonać tego mogli tylko wyjątkowo sprawni i niezawodni pracownicy Mosiru (oczywiście po badaniach wysokościowych i bez lęku wysokości). Przy okazji Łukasz - zaprzyjaźniony informatyk pomógł nam przy zmodyfikowaniu monitoringu. Dziękujemy również p. Marianowi Podgórskiemu za nieodpłatne wypożyczenie oraz transport rusztowania. Dzięki Wam panowie komfort gry na naszej sali znacznie się podwyższył, a dyrektor może spokojniej spać.

 

 Pracownicy Mosiru mogą być dumni z wykonanej pracy. Zapewne wiele osób i wiele pokoleń przystanie w tym miejscu w zadumie czy modlitwie.

 

 Dzięki bardzo sprawnej i doświadczonej ekipie p. Janusza i Marcina oraz pomocy pracowników Mosiru udało się przyciąć drzewa w strefie rekreacyjnej. Prace odbywały się na ponad 20 metrowej wysokości, a przejazd między drzewami zwyżką to prawdziwy majstersztyk. Dzięki panowie !!! Kawał dobrej roboty. Zostało nam jeszcze sporo do przycięcia, ale wreszcie bedziemy mogli spokojnie spać, a dzieci bezpiecznie hulać na placu zabaw.
 

 Kolejne urodziny w MOSiRze. Pani Irenie życzymy wszystkiego najlepszego, mniej paragrafów, sensownych przepisów i dużo sił do dźwigania problemów księgowych. Życzą pracownicy MOSiRu.

 

Grunt to dobra współpraca. Byliśmy z wizytą u przyjaciół z Mosiru w Łaziskach Górnych. No cóż, mamy fajną halę ale Oni .... Zresztą zobaczcie sami. Dziękujemy za gościnność, dobre rady, naukę gry w kręgle oraz dotychczasową  współpracę

 

 

Aż 21 nauczycieli wzięło udział w Turnieju Badmintona z okazji Dnia Nauczyciela. Tego się nikt nie spodziewał. Walka była wyjatkowo zacięta, a Jasiu M. założył nawet nowy, swieży strój sportowy (chyba dlatego wygrał). Wśród pań bezkonkurencyjna była Hanna Powęzka. Niestety jedyna nauczycielka  doznała kontuzji nogi i z założonym gipsem serdecznie pozdrawia pozostałych uczestników zawodów.Podziękowania również dla dyrektor ZPO za współorganizację zawodów i obecność na turnieju.

 

 

 Nowe boisko do koszykówki, brodziki przy basenie dla niepływających, droga wjazdowa a teraz przyszła pora na kapliczkę w parku oraz doprowadzenie mediów do placu zabaw. A ileż jeszcze przed nami ?

 Ledwo woda została spuszczona z basenów ruszyła budowa brodzików przy basenie dla niepływających. ZŁOTE RĄCZKI !

 

 

 Turniej błyskawica. Trzy godziny i po wszystkim. Szkoda tylko, że nasi chłopcy nie mogli zagrać, daliby co poniektórym popalić. Wszystko odbyło się tak szybko, że nie zdążyliśmy nawet skosztować chleba z tustym :)

 
 
 

Niemal wszyscy pracownicy Mosiru stawili się  do I Mistrzostw MOSIRU w Badmintonie. Aż takiej frekwencji nikt się nie spodziewał. Pozim rośnie, a młodzi depczą po piętach starym. No cóż tak to powinno być !

 

 Jakie jest ulubione zajęcie pracowników Mosiru ? - wyklejanie linii do badmintona (12 godzin na kolanach !!!).

 

 Już we wtorek rozegrane zostaną I Mistrzostwa Pracowników MOSIRU w Badmintonie. Kto żyw niech rusza do boju. Część pracowników aktualnie przebywa na zgrupowaniu sportowym przygotowując się specjalnie do tych mistrzostw. Relacja z mistrzostw niebawem.

 Kolejne dwa dni spędziliśmy bardzo intensywnie. Ale na siatkówce jest zawsze bardzo sympatycznie (szczególnie jak jest dobra pogoda i piękne kobiety) nawet  przy obecności na zawodach  "ulubieńca" Jacka. Jednocześnie Mistrzostwa były imprezą "pożegnalną" naszej stażystki Kasi. Dzięki Kasiu za te kilka miesięcy pomocy (szczególnie porządki u chłopców).

 

 

 

 Okrs urlopowy powoli dobiega końca. Pracownicy Mosiru spędzili go bardzo atrakcyjnie. Zobaczcie sami...

 

 21 lat i tyle trofeów. A wszystko to z okazji urodzin. Pomyślności Adamie !

 

 

 

Tradycyjnie sezon zakończyliśmy grillem "dziękczynnym". Były oczywiście podziękowania i dyplomy dla wszystkich za pracę w tym trudnym i kapryśnym sezonie, ale oczywiście była również jak zawsze doskonała zabawa.

 

 Nadszedł czas smutku z powodu końca sezonu letniego 2011. Do końca pracowaliśmy w pocie czoła aby sprostać wszelkim wymaganiom. Wysiłki się opłaciły.